Ludzie piszą blogi zwierzając się z intymnych tematów swojego życia. Myślę, że jest w tym coś z powiedzenia „Non omnis moriar”. Przyczyną moich zapisków nie jest chęć zostawienia po sobie śladów, jeśli On powołałby mnie do siebie dzisiaj. Chcę dzielić się moją wiedzą i doświadczeniem zarówno jeździeckim, rehabilitacyjnym, jak i duchowym. Zawsze lubiłam pisać. Nie jestem zawodowym pisarzem i czasami ludzie zarzucają mi błędy stylistyczne. Książki daję do korekty redaktorskiej, artykuły piszę tylko głową i sercem. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz 😉 Moje książki przekazują wiedzę, która może być dla Ciebie przydatna. Stale jednak rozwijam się i uświadamiam sobie, że tematy, które poruszam, zarówno duchowe jak i jeździeckie są jakby żywe. Część z ich treści już bym nie opisywała, sporo bym dopisała. Artykuły są więc doskonałym uzupełnieniem książek. Zachęcam Cię do czytania i stałego rozwoju. Nigdy nie można powiedzieć, że wie się już w danym temacie wszytko. Jest wręcz odwrotnie. Im więcej wiem, tym więcej dostrzegam tematów, których nie tylko nie znam, ale nie starczy mi życia, aby je zgłębić. Każda minuta jest cenna i nie wróci. Staram się wiec żadnej nie zmarnować 🙂 Czytaj tylko to, co Cię rozwija, co daje radość i natchnienie do życia. Być może jesteś jedną z tych osób, które zaglądają na moją stronę i omijają tematy duchowe. Czytanie nie boli :), a może dotknie Cię w sercu Coś lub Ktoś i nagle odkryjesz, jak cudownie wierzyć i być blisko Tego, który stale chce nam pomagać i często właśnie poprzez konie i ludzi, których stawia na Twojej drodze chce do Ciebie mówić.