Treningi dosiadowe często kojarzą się z początkowym etapem jazdy konnej. Wielu jeźdźców twierdzi, że skoro potrafią jeździć samodzielnie, a może nawet startują w zawodach, to tego typu trening jest stratą czasu. Jako fizjoterapeuta specjalizujący się w pracy z ciałem między innymi jeźdźców pragnę z całą stanowczością stwierdzić, że tego typu trening powinien co jakiś czas przechodzić każdy jeździec. Na każdym etapie umiejętności jest coś, co można poprawić. Najlepszym dowodem na to jest obserwacja swojego konia. On wyłapie każde napięcie w ciele jeźdźca i będzie na nie reagował napięciem swoich pleców, potylicy itp..
Jeżeli więc nie jeździmy regularnie z trenerem skupionym nie tylko na tym, jak ma rozwijać się koń, ale przede wszystkim na tym, co napiętego ma w sobie jeździec, to efektem może być brak postępów treningowych lub nawet bunt naszego wierzchowca.
Jeźdźcy podświadomie poruszają się wg. własnych wzorców ruchu, które wynikają z przeżyć emocjonalnych, przebytych urazów czy nawyków ruchowych. Stres w pracy czy w szkole, tłumiony gniew lub smutek powodują, że ciało spina się i ustawia Was nieprawidłowo w siodle. Im więcej emocji i to nie tylko tych bieżących, także tych z przed lat, tym sztywniejsze jest ciało. Mimo, iż taki jeździec, mechanicznie potrafi jeździć, to nie ma w nim lekkości i swobody. Ciało nigdy nie kłamie. Obserwując ludzi od lat, widzę czasami dramaty schowane pod skorupą napiętego ciała. Im wcześniej jeździec nauczy się je niwelować (a dodam, że nie jest to łatwy proces), tym szybciej nie tylko będzie robił postępy w treningach, ale także pozbędzie się wielu dolegliwości, które często takim spięciom towarzyszą (bóle pleców, bioder i inne).
Idealnie jest najpierw przejść etap poznania swojego ciała na sucho np. na moich szkoleniach, a później z pewną już świadomością siebie wsiadać na konia. Jednak nawet bez szkolenia można wiele w sobie poprawić. Musi być tylko trener, który wie na co zwrócić uwagę i jakie zadać na koniu ćwiczenia, indywidualne do każdego jeźdźca.
Korzyści z treningów dosiadowych:
- zwiększenie świadomości swojego ciała ( odczucie napięć psychogennych oraz asymetrii mięśniowych)
- rozciągnięcie kilku ważnych w dosiadzie grup mięśniowych
- nauka uruchamiania poszczególnych (często zupełnie nieuświadomionych) części ciała bez współdziałania innych
- poprawa zmysłu równowagi
- uwrażliwienie kontaktu
- zwiększenie subtelności działania łydką i miednicą
- rozluźnienie ciała, które udzieli się koniowi
- profilaktyka dolegliwości stawów kręgosłupa i kończyn
Mam nadzieję, że udało mi się zmotywować instruktorów do powszechniejszego wprowadzenia tego typu treningów w swoich stajniach, a jeźdźców na każdym etapie umiejętności, o dopraszanie się o nie u swoich trenerów. Nie tylko sami poczujecie różnicę w ciele, ale przede wszystkim odczuje je Wasz koń.