Poprzedni artykuł omawiał sposób redukcji napięć mięśniowych, których podłożem jest szeroko pojęta psychogenność. W tym artykule opiszę temat, którego zgłębienie może być wyjaśnieniem innych problemów dosiadowych. Podczas szkoleń dla jeźdźców zajmuję się między innymi pracą wyrównującą napięcie mięśniowe za pomocą ćwiczeń, dla poszczególnych grup mięśniowych. Bywają jednak sytuacje, kiedy taka forma gimnastyki nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Powięź otaczająca wszystkie tkanki w ciele, także mięśnie sprawia, że wszystkie na siebie wzajemnie oddziałują. Terapeutami którzy zajmują się tą teorią są między innymi Thomas Myers oraz Godelieve Denis-Struf.
Mimo, że obaj piszą o temacie w nieco inny sposób, to założenie jest to samo – mięśnie nie są odrębnymi strukturami. Myers wyodrębnił w ciele ludzkim 12 taśm, których znajomość jest rewolucyjnym narzędziem pracy dla fizjoterapeutów, lekarzy, a także sportowców. Pani Struf opisuje 6 typów postawy uzależnionych od przeżyć emocjonalnych i osobowości.
Już wiele lat temu spotkałam się z teorią interakcji struktur nie będących w bezpośrednim, tkankowym sąsiedztwie, autorstwa dr. A Rakowskiego. On opisywał także (za Lowenem) typy zawieszenia emocji w ciele z charakterystycznymi dolegliwościami. Założeniem interakcji jest współzależność poszczególnych struktur łącznotkankowych do terapii. Przykładem może być ból pięty związany z dysfunkcją więzadła krzyżowo – guzowego. Patrząc na to z punktu widzenia omawianej teorii, należy wskazać taśmę powierzchowną tylną, która „przebiega” od brwi, poprzez rozścięgno naczaszne, prostownik grzbietu, więzadło krzyżowo-guzowe, mięśnie kulszowo-goleniowe, trójgłowy łydki aż do powięzi podeszwowej stopy. W przypadku leczenia dysfunkcji narządu ruchu logiczną terapią wydaje się więc praca, z niebolesną częścią poszczególnej taśmy, w sytuacji gdy inna jej cześć jest bolesna, a więc często trudna do bezpośredniej terapii. Wiedza ta dla osób jeżdżących konno jest również bardzo przydatna. Jak wiemy, jeździec powinien dążyć do wyrównywania asymetrycznych napięć w swoim ciele. Może to oczywiście wykonywać w sposób klasyczny, czyli pracując z poszczególnymi mięśniami wykazującymi w badaniu wzmożone lub osłabione napięcie. Moje doświadczenie w tej tematyce pokazuje, że nie zawsze osiągają oni sukces. Często dopiero wizyta u terapeuty i gruntowna diagnostyka problemu umożliwia dobór odpowiedniej terapii i opracowania ćwiczeń w obrębie poszczególnej taśmy. Jeżdżąc konno, ciało jest w ciągłym ruchu. Prowadząc swoje treningi dosiadowe proszę o wykonanie wielu różnych ćwiczeń. Obserwuję, że np. wydłużenie jednej części ciała (zgięcie kg) pociąga drugą (zgięcie biodra) co dowodzi o ich anatomicznej łączności. Bardzo trudne jest świadome oddzielenie pracy współdziałających mięśni. Jednak dla subtelności działania pomocy jest to bardzo ważne. Jednym z ćwiczeń, którego wykonanie tłumaczy o czym piszę, jest leżąc tyłem z ugiętymi kolanami uniesienie bioder ale bez napinania pośladków. Samymi tylko mięśniami brzucha. Trudne ale możliwe.
Warto zgłębiać temat biomechaniki ciała ludzkiego. Mam nadzieję, że moje artykuły zachęcają Was do zgłębiania tajników waszych ciał. Przede wszystkim konie będą Wam za to wdzięczne, bo praca nad sobą zawsze poprawia wspólne relacje.
Zdjęcie pochodzi z książki „Taśmy anatomiczne” Thomas W.Myers ubrane w strój jeździecki przez Karolina Bozek